Szał na nowości od Wibo powoli ustał, ale nie u mnie:)
Skuszona serią "efekt skóry" postanowiłam zakupić na początek jedno maleństwo w klasycznym kolorze, jakim? Dowiecie się już za chwilkę:)
Po pierwszym malowaniu miałam mieszane uczucia...
Lakier płynny, łatwo zalewał skórki (jeśli ilość na paznokciu była za duża), a także potrzebował troszkę więcej czasu (niż myślałam) do całkowitego wyschnięcia.
No ale grzecznie i cierpliwie czekałam na efekt końcowy, który zrekompensował swoje minusy :D
Długo czekałam na taki lakier, marzyło mi się właśnie takie wykończenie na paznokciach:)
Gdzieś przeczytałam, że jedna z dziewczyn martwiła się, że inni będą uważać, że to są zagniotki od spania. A lakier będzie niedoceniony :D
Ale nie u mnie w domu:)
Po kilku dniach dostałam od mojego najwspanialszego M. inny kolorek, który podbił także serce mojej mamy. Co powiem szczerze jest baaaardzo trudne :P Ale o tym następnym razem.
Czy wiecie jaką pierwszą skórkę kupiłam? :)